- Dzwoni do Ciebie Julia - powiedział Marcin
- Jaka Julia ? - Zapytałam zdziwiona
- Weź ode mnie słuchawkę to się dowiesz. - powiedział i podał mi telefon do ręki.
Wzięłam sprzęt od chłopaka i przyłożyłam do ucha. Cały czas zastanawiałam się o jaką Julię może chodzić.
- Tak słucham ? Z tej strony Luiza. - zaczęłam rozmowę z nieznajomą
- Lui! Tak dawno nie rozmawiałyśmy ! - mówiła dziewczyna, a ja nadal nie mogłam sobie przypomnieć kim ona jest.

- Lui, nie pamiętasz mnie ? To ja Julia. Chodziłyśmy razem do jednej klasy w gimnazjum.
- Juu...Julia ? Już sobie przypominam. Skąd masz numer Marcina ? - zapytałam
- Długa historia. Opowiem Ci ją później. Teraz chciałam tylko usłyszeć Twój głos. Pa. - pożegnała się Julia
-Ale czekaj. - nikt mi nie odpowiedział. Usłyszałam tylko "Pip pip pip" w słuchawce.


Obudziłam Marcina, aby też mógł popatrzeć na Barcelonę z lotu ptaka. Był tak samo szczęśliwy i oszołomiony pięknem tego miasta jak ja. Samolot znajdował się coraz niżej. Czyli już lądujemy. Stewardessa kazała wyłączyć wszystkie urządzenia elektroniczne, ale ja jej nie posłuchałam tylko dalej robiłam zdjęcia stolicy Katalonii. Szukałam Camp Nou, jednak nigdzie nie mogłam go dostrzec. O! Jest ! Znalazłam!
Ten stadion wygląda tak ślicznie jak na wszystkich zdjęciach. Właśnie spełniało się jedno marzenie z mojej listy marzeń! Jaka ja jestem wdzięczna Marcinowi, że zabierze mnie na trening mojej ukochanej drużyny. Kocham Go.
*** Po wylądowaniu
Wylądowaliśmy. Tak. Ja Luiza znajduję się właśnie w Barcelonie. Ostatni rzut oka w stronę okna i wychodzimy z samolotu. Oczywiście ja potknęłam się na schodach. A jakże mogłoby być inaczej. Jednak zamiast upaść na twardej płycie lotniska to wylądowałam w czyichś ramionach.
______________________________
Mamy kolejny rozdział :3 Przepraszam, że trochę czasu nic nie dodawałam, ale ostatnio piszę więcej na http://inmyheartblaugrana.blogspot.com/ :) Mam nadzieję, że ten wpis się wam spodoba :) Tym razem jest bez dedykacji, ale jeśli ktoś chce otrzymać dedykację, to proszę pisać tutaj :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Chcesz być informowany/na o nowych wpisach ? Pisz tu :)
Chcesz poznać bohaterów ? Zapraszam tu :)
Chcesz abym czytała twojego bloga ? zostaw do niego link tutaj :)
I to chyba tyle informacji na dzisiaj :)
Luiza :)

Zgadzam się, Bruna to ma dobre życie... Ale pobyt w Barcelonie to i tak bajka, mi by do szczęścia nie było więcej potrzebne *.* Cudowny rozdział, czekam na więcej! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne *o*
OdpowiedzUsuńBruna musi mieć wspaniałe życie. Podobnie jak wszystkie WAGS *o*
Też kocham tą piosenkę Avril *o*
Czekam na nexta :)
ale fajny :))
OdpowiedzUsuńYou're genius, GENIUS *_________________*
OdpowiedzUsuńSupeer :) Czekam na następne :> i pls pisz troszeczkę szybciej :D
OdpowiedzUsuńFajny, ale krótki :c
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńSwietny swietny swietny jak zawsze ;)) czekam na nexta z niecierpliwoscia
OdpowiedzUsuń