- Julia? - zapytałam niepewnie

- Pewnie! To wszystko dzięki Twojemu perfumowi. Cały czas jesteś wierna Rihannie widzę. - zażartowałam.
- No jasne. Uwielbiam ją! Ostatnio byłam nawet na jej koncercie z Marią.
- WOW. To było zawsze Twoje marzenie. Gratuluję, że udało Ci się je spełnić.
-Dziękuję. Od kiedy mieszkam w Barcelonie ze wszystkim mi jest łatwiej. Tutaj przyjeżdża wiele sławnych gwiazd. Nie to co do Polski. - mówiła Julia
- Wierzę Ci. Ale teraz mów skąd znasz Marcina.

- O ! Widzę, że przyjaciółki znowu razem i znowu kogoś obgadują? - zaczął żartować Polak
- Oj przestań! Nie widziałyśmy się przez jakieś 3 lata, a ty tutaj narzekasz. - powiedziała Julia.
Gadałyśmy tak całą drogę do czarnego Audi brunetki.
- No to jedziemy do mnie - powiedziała
- Ale rodzice zafundowali nam noc w hotelu. - odpowiedziałam
- Nie będziecie spali w żadnym hotelu. Mamy w domu dwa wolne pokoje, więc tam przenocujecie. Jutro jest trening Barcelony, więc pójdziemy razem. - rzekła Julia i ruszyła z piskiem opon

Jula otworzyła bagażnik a my zaczęliśmy wyciągać nasze bagaże. Cztery duże torby to nie lada wyzwanie. Mnie udało się wyjąć tylko jedną torbę bo szybko opadłam z sił. Marcin jako chłopak miał więcej siły, więc wziął także i moją walizkę. Tylko, że kiedy już to zrobił wyjął papierosa i zapalił go. Znowu robił mi na złość.
- Marcin! Przestań! Musisz psuć taki piękny dzień? - zapytałam zdenerwowana
- Jak psuje bejbe? Tylko szluga zapaliłem. - odpowiedział, a ja zauważyłam, że coraz mniej poznaję mojego chłopaka. Zmienił się. Strasznie się zmienił. Nie wiem co to spowodowało, ale był inny. Dużo pali. Częściej pije...
- Wchodzicie czy nie ? - zawołała Julia
- Idę już. - rzuciłam i zabrałam moje torby. Weszłam do środka i zamknęłam drzwi przed nosem Marcina.
*****Oczami Marcina.
No. W końcu jesteśmy na miejscu. Nie wiem dlaczego Luiza tak się czepia tych papierosów. Przecież one jej nic nie robią. To ja je palę, a nie ona. Dobrze, że Hiszpania jest pełna świetnych dziewczyn, które tak nie wybrzydzają, jak ona.
Wziąłem bagaże i chciałem wejść do środka, jednak ona zatrzasnęła mi drzwi przed nosem.
- Suka- powiedziałem cicho.
Zaraz poczułem, że źle powiedziałem. Przecież jesteśmy parą i przylecieliśmy tutaj z okazji jej urodzin. Przeprosiłem ją w myślach, otworzyłem sobie drzwi i wszedłem do środka.
***
Usłyszałam, że drzwi się otwierają. Kontem oka zauważyłam, że Marcin wszedł do środka. Nie odwróciłam jednak głowy, ponieważ cały czas byłam zła za tego papierosa.
- Długo będziecie jeszcze tak stać na korytarzu? Chodźcie pokaże wam wasz pokój - powiedziała właścicielka domu.
- My chyba chcemy dwa osobne, jak można - odpowiedzieliśmy zgodnie.
Nasze oczy się spotkały. W jego dostrzegłam jakiś dziwny chłód. Coraz bardziej się od siebie oddalaliśmy.
Ale jesteśmy teraz w Hiszpanii. Tutaj uda nam się naprawić nasz związek.
Julia zaprowadziła nas do pokoi. Powiedziała, że możemy tutaj zostać przez cały nasz pobyt w stolicy Katalonii, ponieważ jej rodzice pojechali w odwiedziny do rodziny w Polsce. Ucieszyłam się.Prawie cały miesiąc w mieszkaniu przyjaciółki, której nie widziałam tyle czasu. Uda nam się nadrobić ten utracony czas.

*** Godzina 3 w nocy
- Wiesz co Juli , ja chyba pójdę już spać. Jutro musimy wstać o 10 żeby zdążyć na trening. - powiedziałam do przyjaciółki
- Ok. Ja też chyba pójdę spać. Iść sprawdzić co u Marcina ? - zapytała Julia
- Nie trzeba. Ja to zrobię. - odpowiedziałam i wyszłam z jej pokoju. Poszłam do pomieszczenia w którym miał spać chłopak. Marcin jeszcze nie spał, tylko leżał na łóżku.
- Hej kotek. Sorki za to przed domem. - zaczęłam.
- Nie ma sprawy skarbie. Każdy może mieć gorszy dzień. - powiedział - Położysz się ? - wskazał na miejsce koło siebie.
- Pewnie. - położyłam się koło chłopaka - Tak się cieszę na tą jutrzejszą wizytę na CN.
- Ja też. Ale śpij już.
Szybko zasnęłam w obięciach Marcina. W głowie miałam jutrzejszy dzień i rozmyślanie o tym jak to będzie.
Nigdy nie przewidziałabym, tego co naprawdę się wydarzy .
____________________________________
Kolejny rozdział mamy :) Tym razem dedykacja dla mojej kochanej Sary, która jest autorką bloga http://niewidzialnadziewczyna.blogspot.com/ :) Akcja rozkręca się powoli, ponieważ nie chcę, aby ten blog zakończył się tak szybko jak poprzedni ( na którego zapraszam http://inmyheartblaugrana.blogspot.com/ ) .
Mam nadzieję, że na razie się wam podoba :) Jednak aby pojawił się następny wpis pod tym musi być co najmniej 10 komentarzy :) Tak wiem, wymuszanie . xdd
Postaram się dodawać wpisy w miarę regularnie :)
Lui.
Genialnyyyyyy Lui wiesz o tym <3 czekam na nexta :3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział <33
OdpowiedzUsuńNie żeby coś, ale nowego chłopaka wyczuwam xd
Dodaj szybko następny *o*
Ale fajny rozdział ;) Czekam na kolejny ;d
OdpowiedzUsuńWkurza mnie ten Marcin :D
OdpowiedzUsuńWyczuwam Neymara w kolejnym rozdziale ;>
OdpowiedzUsuńŚwietny i czekam na kolejny <3
Świetny rozdział ;) Czekam na kolejny ^^
OdpowiedzUsuńsuuuper ;3 czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział czekam na next :** A ten Marcin mnie coraz bardziej denerwuje -,-
OdpowiedzUsuńRozdział jest mega kochana ♥ Czekam na kolejny ;** `
OdpowiedzUsuńGENIALNE <333
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA WIĘCEJ ;333
świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne ♥
nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam blogi prowadzone przez ciebie ♥
OdpowiedzUsuńWkurza mnie trochę Marcin -,- Tak jakby nie kocha Luizy (?) - to moje przemyślenia
OdpowiedzUsuńMoże Luiza i Neymar będą razem :D (takie tam moje fantazje)
Rozdział świetny zresztą jak inne rozdziały :*
Zapraszam na zwiastun mojego nowego opowiadania :)
OdpowiedzUsuńhttp://jestes-tym-czego-pragne.blogspot.com/
Rozdział świetny :>
OdpowiedzUsuńMarcin coś dziwny się zrobił >.<
I jeszcze te jego przemyslenia, grrr >.<
Czekam na nn <3