"Nie wiem jak Ci to powiedzieć i szukam słów
Stoję przed Tobą i znowu głupio dukam coś
Nie wiem jak Ci to powiedzieć bo odwagi mi brak . " 
 W szatni zobaczyłam  mojego kochanego chłopaka, który całował się z tą wypacykowaną dziunią z murawy. Dlaczego tutaj i dlaczego z nią ? Wczoraj przyjechaliśmy do Barcelony. W nocy mi mówił, że mnie kocha, a teraz takie coś. Jeszcze nie zauważył, że stoję sobie w drzwiach i gapię się na nich od 10 minut. Ale w dupie z tym. Jak on mógł mi coś takiego zrobić.
W szatni zobaczyłam  mojego kochanego chłopaka, który całował się z tą wypacykowaną dziunią z murawy. Dlaczego tutaj i dlaczego z nią ? Wczoraj przyjechaliśmy do Barcelony. W nocy mi mówił, że mnie kocha, a teraz takie coś. Jeszcze nie zauważył, że stoję sobie w drzwiach i gapię się na nich od 10 minut. Ale w dupie z tym. Jak on mógł mi coś takiego zrobić. Nagle poczułam na nadgarstku czyjąś dłoń. Chciałam się wyrwać, jednak nie dało się. Więc obróciłam głowę by sprawdzić kim jest osoba, która zatrzymała mnie.
- Neymar... Co ty robisz? Puść mnie! - krzyknęłam do Brazylijczyka
- Nie uciekaj, to nie jest tego warte. - odpowiedział młody piłkarz
- Ale jeszcze wczoraj Marcin mi mówił, że kocha mnie najbardziej na świecie. Ba! To mi nawet dzisiaj powiedział. Przyprowadził mnie tutaj. A teraz jak gdyby nigdy nic całuje się z tą lasią. I jeszcze tak w miejscu dość publicznym. - wyrzuciłam z siebie wszystkie zarzuty w stosunku do mojego chłopaka
- Mała.. Nie przejmuj się tym dupkiem. Przestań płakać. Otrzyj oczy. - w tym momencie podał mi chusteczkę - i zbieramy się. Zabiorę Cię na krótki spacer. To dobrze Ci zrobi.
Nie wiem dlaczego zgodziłam się na propozycję nowego piłkarza Barcelony. Szybko wytarłam oczy i pobiegłam do toalety. Poprawiłam szybko makijaż i wróciłam na trybuny.
- Jestem już. - powiedziałam dość smutno.
- Dobra. No to idziemy. - rzekł i pociągnął mnie za rękę.
Wsiedliśmy do czarnego kabrioleta piłkarza i ruszyliśmy. Jeszcze trzy godziny temu nie myślałam o tym, że dotknę i porozmawiam z moim idolem, a tutaj nagle siedzę z nim w jednym aucie i przystojny piłkarz gdzieś mnie wiezie.
Na miejsce dotarliśmy po około 30 minutach drogi. Kiedy wysiadłam z auta zobaczyłam piękną panoramę.
*** Trzy godziny później .
Spędziłam z Neymarem cudowne trzy godziny. Dużo rozmawialiśmy. O wszystkim i o niczym. O życiu prywatnym. O piłce. Nawet o naszej przeszłości. Okazało się, że mimo mojego ogromnego zainteresowania Brazylijczykiem niewiele o nim wiedziałam. Ale dzięki tej rozmowie poznałam wiele jego tajemnic. I co najważniejsze zapomniałam o tym co zrobił mi Marcin.
Później Neymar chciał odwieść mnie do domu, jednak "odwiozłam " go od tego pomysłu. Poszliśmy na kompromis. Piłkarz podwiózł mnie pod Camp Nou.
- Lui... chciałbym Ci coś powiedzieć. - zaczął piłkarz.
- Słucham Ciebie uważnie.
- Wiem, że znamy się dopiero koło 5 godzin, jednak mimo to.... - zaciął się - Nie wiem jak Ci to powiedzieć... Chyba bardzo Ciebie lubię. No wiesz... Podobasz mi się. - powiedział i podszedł do mnie bliżej. Chciał mnie pocałować.
- Nie. Ney, myślę, że to nie jest jeszcze dobry moment. Jak powiedziałeś znamy się zbyt krótko. - odpowiedziałam i przytuliłam smutnego Brazylijczyka.
- Rozumiem. - smuto rzekł. - No to do zobaczenia jutro na meczu.
- Ale ja nie mam biletu.
 - Już masz. - podszedł do mnie i wręczył mi bilet na jutrzejszy mecz z Realem. A do tego uśmiechnął się tak słodko. Jak tylko on potrafi.
- Już masz. - podszedł do mnie i wręczył mi bilet na jutrzejszy mecz z Realem. A do tego uśmiechnął się tak słodko. Jak tylko on potrafi. Ten jego uśmiech jest zniewalający.
- Dziękuję, ale nie mogę go przyjąć. - powiedziałam i usiłowałam oddać bilet Brazylijczykowi.
- To jest prezent, a prezentów się nie oddaje. - odszedł z tym swoim przecudnym uśmiechem na ustach.
Ja stałam pod Camp Nou z biletem w ręku nadal nie wierząc w to co dzisiaj się wydarzyło.
Kiedy w końcu do mnie to wszystko dotarło zaczęłam skakać ze szczęścia tak, że przechodzący dookoła ludzie zaczęli na mnie dziwnie patrzeć.
Nagle uświadomiłam sobie, że zaraz czeka mnie spotkanie z Marcinem. Że muszę z nim poważnie porozmawiać o tym co mi dzisiaj zrobił i o tym co będzie dalej z nami.
_______________________________________________________________________________
I mamy kolejny rozdział :D Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu :) Przepraszam, że w tej opowieści wszystko dzieje się tak szybko, ale tak chciałam użyć już dzisiaj tego cytatu :D
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Jak już wcześniej wspominałam to ogromnie pomaga :)
Do napisania :)
Lui

Olej Marcina wybierz Neymara! <3
OdpowiedzUsuńKurr... coś jest ze mną nie tak, bo gadam z bohaterką, ale co tam! xd
Świetne *o*
Czekam na nowy rozdział *o*
hahahhaha <3 No tak , akcja toczy się bardzo szybko :D Ale chyba to spowolnisz? Nie skończy się to tak szybko ? Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńczemu ja znowu nic nie wiem ? ;cc
OdpowiedzUsuńfajny, fajny, co za idiota z tego jej chłopaka ;/
Pisałam Tobie :c
UsuńGłupi Marcin ;c Mmm... Wyczuwam romansik z Neymarem *____* <333 Ja też bym tak skakała jakbym dostała bilet na mecz hahaha <3333 Boski :**
OdpowiedzUsuńDluzsze Lui dawaj <333 Marcin -debil a le przynajmniej ma Neya/Doma Alcantara
OdpowiedzUsuńCzekam na jakiś gwałtowny zwrot akcji <3
OdpowiedzUsuńNastępny rozdział chcę! *.*
OdpowiedzUsuńEy ja nie wiem o 3 rozdziałach ;c Luui :* No właśnie olej Marcina <3 Czekam na następny ;** - Domi ;** Sory Juli jestem na innym koncie a zapomniałam e-mailu :c
OdpowiedzUsuńBoskie to ! <3 Czekam na next ! ;D Werandaa ;*
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Ney pocieszy Lui :3
OdpowiedzUsuńI to wyznanie, mhhhm *-*
Czekam na kolejny <3
Jakie to słodkie z Neymarem . :3333
OdpowiedzUsuńszykuje się fajna parka z Neya i Lui ^^
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział i mam nadzieję, że Lui będzie z Neyem :D
Super! :D dawaj szybko następnego!
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńjesteś genialna.! ;** /N
Oby wybrała Neymara *_*
OdpowiedzUsuńJejku, to jest świetne *__*
OdpowiedzUsuńKochany Neyyy ♥
OdpowiedzUsuńInformuj mnie o kolejnych ^^ ♥
najlepszy rozdział <3 czekam na kolejne
OdpowiedzUsuń