piątek, 13 września 2013

Rozdział 1.

Wybrałam numer Marcina i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Usłyszałam sygnał. Jeden. Drugi. Trzeci. Mój chłopak nie odbierał. Postanowiłam spróbować raz jeszcze, jednak to też nie przyniosło żadnego efektu. No cóż, trzeba czekac aż oddzwoni. Co prawda nie uśmiechało mi się to, gdyż jak najszybciej chciałam się dowiedzieć co to za niespodzianka.
Może jakiś luksusowy hotel... Albo czyjś koncert... Te moje rozmyślania przerwał tata :
- " Lui, i co Marcin nie odbiera?"
- " No właśnie nie. Ja tu chyba zaraz oszaleje. Jestem bardzo ciekawa co to za niespodzianka. O! Może ty mi powiesz? " - zapytałam
- " Nie mogę córciu. Trochę cierpliwości" - odpowiedział tata i poszedł do kuchni
Trochę cierpliwości. Łatwo powiedzieć. Ja nigdy nie bylam cierpliwa. Już jako małe dziecko chcialam wszystko mieć już, a nie za chwilę. A tata mi tutaj mówi, że mam zaczekać. Chociaż może to i dobrze. A co jak ta niespodzianka mi sie nie spodoba ? Muszę się przygotować na każdą ewentualność.
-" Lui, chodź może coś zjeść. Marcin przed chwilą dzwonił..."- wolała mnie mama z kuchni, która znajdowała się na parterze naszego niewielkiego domu
-" Już idę mamuś ! "- krzyknęłam i zbiegła po schodach na dół. A w zasadzie to zbiegłam tylko po 2 schodakach, po się potknęłam i sturlałam na dół.
-" Skarbie, nic Ci nie jest?" -zapytał i złapał mnie 'w locie' Marcin
- " Czemu Ty nie odbierasz tego cholernego telefonu?!" - próbowałam udawać wściekłą.
-" Bo chciałem Ci powiedzieć osobiście o tej niespodziance" - powiedział mój chłopak i pocałował mnie w usta.
- " No dobra, wybaczam "- powiedziałam i przytuliłam bruneta - " a teraz mów o co chodzi Kotek" - spojrzałam 'wzrokiem kota ze Shreka'
-" No wiec udało mi sie załatwić wejściówki na trening Barcelony"
-"Naprawdę????" - przerwałam chłopakowi w pół zdania. - "Marcin, jesteś boski!" - rzuciłam się mu na szyję.
-" Tak, tylko z tym wiąże się jeden problem. Musimy już jutro wylecieć. "- powiedział " Proszę państwa"- zwrócił się do moich rodziców - " Przebukowałem bilety do Barcelony na jutro. Mam nadzieję, że nie mają państwo nic przeciwko"
-" Nie Marcinie. " - odpowiedzieli zgodnie
- " No to Lui, bierz się za pakowanie, bo ja jutro przyjadę o 11. A no i mam jeszcze jedną niespodziankę..."
______________________
No to mamy pierwszy rozdział :3 Wiem, że trochę nuuudny :D Teraz rozdziały powinny pojawiać się regularnie, jednak nie będą one dlugie. Mniej więcej takie jak ten.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ;))

19 komentarzy:

  1. Świetny rozdział <3 ! Czekam na kolejny :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym nie dawała cudzysłowów przez wypowiedzią, to nie potrzebne :) a rozdział fajny, fajny :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nastę☺pny rozdział xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Super...:)
    Czekam na następny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Awww <3 Jeej, ile bym dała za taką niespodziankę *____* Weeno przybywaj <3 świetny rozdział kotek :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej, jeszcze jedna niespodzianka? Booże xd

    OdpowiedzUsuń
  7. szcześciara <3 ciekawe co sie tam wydarzy :D czekam na kolejne i zapraszam do mnie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaa zajebisty rozdział <33
    Zdecydowanie zazdroszczę głównej bohaterce xd

    OdpowiedzUsuń
  9. awwwwww *_* Wspaniały rozdział ♥ Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. nie moge się doczekać kolejnego rozdziału =)

    OdpowiedzUsuń
  11. tak to ja bym sama chciała *_* a co do rozdziału to fajny fajny :D tylko nie potrzebne są cudzysłowie przed wypowiedzią ;p / Silvia ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział *---*
    Czekam na kolejny <33

    Buziaczki, Jedna z Cules, http://takie-tam.blog.onet.pl/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba, jednak rozdział mógł być dłuzszy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super, jak zawsze z resztą, czekam na dalszą część! ♥ / Barcuniaa

    OdpowiedzUsuń